W afgańskiej prowincji Kunduz 750 afgańskich i międzynarodowych żołnierzy ISAF przeprowadziło wielka ofensywę przeciwko znajdującym się tam talibom.
Walki w których zginęło 133 talibów, w tym 8 regionalnych dowódców, trwały w dniach 1-6 listopada. W walkach zaangażowanych było 700 Afgańczyków i 50 żołnierzy ISAF. Operacja miała na celu ograniczenie rebelii talibskiej w prowincji, za którą odpowiedzialny jest kontyngent niemiecki.
Jest to największa operacja, jakie kiedykolwiek widziałem w Kunduz - komentował wydarzenia gubernator prowincji Mohammad Omar. Gubernator uznał operację za udaną, pochwalił też lotnictwo sił ISAF, które bombardując pozycje rebeliantów unikało ofiar cywilnych.
Mieszkańcy Kunduz są bardzo wdzięczni, że siły międzynarodowe i afgańskie potrafią współpracować dla dobra Afganistanu - dodał Omar, który podkreślił, iż talibowie nie są w stanie kontrolować terenów w prowincji Kunduz.
Najcięższe walki miały miejsce w dystrykcie Chahar Dara, skąd wyparto bojowników. Siły sprzymierzone przeszukiwały wioski dystryktu skąd wypierano kolejne oddziały talibów.
Członek bojówek talibskich Zabihullah Mujahid, powiedział, iż liczba zabitych rebeliantów podawanych przez NATO to propaganda, gdyż miało zginąć 5 bojowników.
Nie odnotowano strat po stronie afgańskiej, ani sił międzynarodowych. Der Spiegel podał, iż zginął jeden wojskowy USA, jednak tych informacji nie potwierdza dowództwo ISAF, ani serwis - niezależna organizacja podająca ofiary wojny w Afganistanie.
Ostatnia ofensywa w prowincji Kunduz składa się na kampanię, którą siły międzynarodowe prowadzą w prowincji od kwietnia br. Od tego czasu zginęło tam 300 talibów, a także 4 żołnierzy niemieckich, jeden amerykański i 8 afgańskich.
Walki w których zginęło 133 talibów, w tym 8 regionalnych dowódców, trwały w dniach 1-6 listopada. W walkach zaangażowanych było 700 Afgańczyków i 50 żołnierzy ISAF. Operacja miała na celu ograniczenie rebelii talibskiej w prowincji, za którą odpowiedzialny jest kontyngent niemiecki.
Jest to największa operacja, jakie kiedykolwiek widziałem w Kunduz - komentował wydarzenia gubernator prowincji Mohammad Omar. Gubernator uznał operację za udaną, pochwalił też lotnictwo sił ISAF, które bombardując pozycje rebeliantów unikało ofiar cywilnych.
Mieszkańcy Kunduz są bardzo wdzięczni, że siły międzynarodowe i afgańskie potrafią współpracować dla dobra Afganistanu - dodał Omar, który podkreślił, iż talibowie nie są w stanie kontrolować terenów w prowincji Kunduz.
Najcięższe walki miały miejsce w dystrykcie Chahar Dara, skąd wyparto bojowników. Siły sprzymierzone przeszukiwały wioski dystryktu skąd wypierano kolejne oddziały talibów.
Członek bojówek talibskich Zabihullah Mujahid, powiedział, iż liczba zabitych rebeliantów podawanych przez NATO to propaganda, gdyż miało zginąć 5 bojowników.
Nie odnotowano strat po stronie afgańskiej, ani sił międzynarodowych. Der Spiegel podał, iż zginął jeden wojskowy USA, jednak tych informacji nie potwierdza dowództwo ISAF, ani serwis - niezależna organizacja podająca ofiary wojny w Afganistanie.
Ostatnia ofensywa w prowincji Kunduz składa się na kampanię, którą siły międzynarodowe prowadzą w prowincji od kwietnia br. Od tego czasu zginęło tam 300 talibów, a także 4 żołnierzy niemieckich, jeden amerykański i 8 afgańskich.
Źródła
- Forces Clear Taliban From Northern Afghan Province - globalsecurity - 9 listopada 2009
- NATO, Afghans claim to kill 130 Taliban in Kunduz - Reuters - 9 listopada 2009
- US-Militär startet brachiale Taliban-Jagd in Kunduz - Der Spigel - 8 listopada Operation Enduring Freedom -
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2018-07-12 03:26:09