Żołnierz
Polecamy też
Stocznia Gdańska szlakami kobiet - ruszają spacery po terenach postoczniowych
'''Stoczniowe żurawie są jednym ze znaków rozpoznawczych Gdańska, tak samo Stocznia Gdańska - miejsce, gdzie tworzyła się najnowsza historia Polski. Instytut Kultury Miejskiej zaprasza na regularne spacery po terenach postoczniowych. W ramach projektu „Metropolitanka” będzie można je przemierzać według klucza herstorii, czyli przez role i działania kobiet.
'''
Stocznię można odkrywać na trzech trasach:
Po terenach postoczniowych oprowadzać będą autorki projektu oraz związani ze Stocznią artyści i artystki. Zwiedzanie jest bezpłatne, wymagane wcześniejsze zapisy. Ogłoszone są już wszystkie terminy zwiedzania w lipcu i w sierpniu. Pierwszy spacer odbył się w tym tygodniu, w środę 4 lipca.
'''
Stocznię można odkrywać na trzech trasach:
- trasie „S” – poświęconej działaczkom Solidarności;
- trasie „P” - poświęconej pracownicom Stoczni;
- trasie „A” - poświęconej artystkom tworzącym na terenie Stoczni.
Po terenach postoczniowych oprowadzać będą autorki projektu oraz związani ze Stocznią artyści i artystki. Zwiedzanie jest bezpłatne, wymagane wcześniejsze zapisy. Ogłoszone są już wszystkie terminy zwiedzania w lipcu i w sierpniu. Pierwszy spacer odbył się w tym tygodniu, w środę 4 lipca.
Korea Północna ostrzega południowego sąsiada
'''Na Półwyspie Koreańskim napięcie wzrasta. Korea Północna grozi atakami, jeśli jej południowy sąsiad „posunie się znów do militarnych prowokacji”.
Wielka Brytania: psycholog stracił pracę za odmówienie pomocy homoseksualistom
Psycholog rodzinny Gary McFarlane został usunięty z pracy po tym jak odmówił pomocy psychologicznej parze homoseksualnej opierając się na przesłankach religijnych. McFarlane pracował w Relate Avon – brytyjskiej organizacji zajmującej się rozwiązywaniem problemów rodzinnych. Odmawiając wykonania obowiązków służbowych naraził się nie tylko władzom organizacji, ale także obrońcom praw człowieka.
Cimoszewicz twierdzi, że był podsłuchiwany od początku lat 90.
W wywiadzie dla „Polski” Włodzimierz Cimoszewicz wyznał, że był podsłuchiwany na początku lat 90. Działo się to za aprobatą Krzysztofa Bondaryka, który był wtedy szefem białostockiej delegatury UOP.