W południowo-zachodnim Pakistanie doszło do podpalenia przez islamskich bojowników 29 cystern, które wiozły paliwo dla sił NATO w Afganistanie.
Atak miał miejsce w Mitrze[1][2], około 120 km od miasta Kweta, stolicy prowincji Beludżystan. Został dokonany przez około 30 uzbrojonych mężczyzn. Cysterny zostały ostrzelane z broni palnej, a potem rzucono w ich kierunku pociski rakietowe.
Według pakistańskich władz, to już szósty taki atak w ciągu nieco ponad tygodnia.
W jednym nalocie helikopterowym 30 września w Agencji Kurram, zginęło trzech pakistańskich żołnierzy. W wyniku, rząd pakistański wstrzymał 30 września ruch na szlaku zaopatrzeniowym dla wojsko NATO w Afganistanie, który wiedzie przez Przełęcz Chajberską. Siły NATO odpowiedziały, że mają prawo ścigać rebeliantów na terytorium Pakistanu. Po czym w NATO oznajmiali o pomyłce i przepraszali, przyrzekając, że się to więcej nie powtórzy[3].
Dziś władze pakistańskie po przeprosinach Waszyngtonu ogłosiły, iż są w zasadzie[4] gotowe otworzyć przejście graniczne z Afganistanem.
Do 9 października spłonęło 150 cystern[5] lub 1100 cystern i kontenerów[6]. Przed ograniczeniami dostawy dla NATO z pakistańskich rafinerii wynosiły 500 cystern dziennie. Rząd Pakistanu rozważa dodatkowo wprowadzić podatek drogowy, gdyż dostawy dla NATO i ciężki transport niszczą rozmoczone powodzią drogi. Do tej pory podatki nie były ściągane, a zaległości szacowane są na sumę 600000000 dolarów (6G).
Atak miał miejsce w Mitrze[1][2], około 120 km od miasta Kweta, stolicy prowincji Beludżystan. Został dokonany przez około 30 uzbrojonych mężczyzn. Cysterny zostały ostrzelane z broni palnej, a potem rzucono w ich kierunku pociski rakietowe.
Według pakistańskich władz, to już szósty taki atak w ciągu nieco ponad tygodnia.
W jednym nalocie helikopterowym 30 września w Agencji Kurram, zginęło trzech pakistańskich żołnierzy. W wyniku, rząd pakistański wstrzymał 30 września ruch na szlaku zaopatrzeniowym dla wojsko NATO w Afganistanie, który wiedzie przez Przełęcz Chajberską. Siły NATO odpowiedziały, że mają prawo ścigać rebeliantów na terytorium Pakistanu. Po czym w NATO oznajmiali o pomyłce i przepraszali, przyrzekając, że się to więcej nie powtórzy[3].
Dziś władze pakistańskie po przeprosinach Waszyngtonu ogłosiły, iż są w zasadzie[4] gotowe otworzyć przejście graniczne z Afganistanem.
Do 9 października spłonęło 150 cystern[5] lub 1100 cystern i kontenerów[6]. Przed ograniczeniami dostawy dla NATO z pakistańskich rafinerii wynosiły 500 cystern dziennie. Rząd Pakistanu rozważa dodatkowo wprowadzić podatek drogowy, gdyż dostawy dla NATO i ciężki transport niszczą rozmoczone powodzią drogi. Do tej pory podatki nie były ściągane, a zaległości szacowane są na sumę 600000000 dolarów (6G).
Przypisy
- maps.google
- US authorities assured the country’s top leadership that such incidents would not happen in the future.
- Govt decides in principle to reopen Torkham; [
- NATO loses 150 tankers in Pakistan as supply blockade enters 10th day
- "Around 1100 containers and oil tankers, taking supply to Isaf have been torched till today(10.9 lub 10)"
Źródła
- Pakistan otwiera NATO drogę w
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2018-07-12 03:26:08