18 marca po kilku miesiącach prac i dyskusji między osobami, które opuściły serwis doszło do uruchomienia nowego serwisu zajmującego się dziennikarstwem obywatelskim: godzinie 5.49 na forum banitów pojawił się wpis autorstwa Marka Bonarskiego (Bonara):
„MOŻNA ZACZYNAĆ!!!Oficjalnie informujemy, że wstępne prace nad serwisem uznaliśmy za zakończone - i choć do zrobienia jest jeszcze wiele - to to co widać nadaje się do poddania ocenie szerokiej publiczności. Tak więc - reklamujcie, rozpowiadajcie, chwalcie się, publikujcie oczywiście. Nadszedł nasz czas!”
Natomiast po południu użytkownicy otrzymali informacją pocztą elektroniczną o uruchomieniu portalu:
„Zapraszamy wszystkich Dziennikarzy Obywatelskich do współpracy z nowymserwisem, którego jesteśmy twórcami - to miejsce przyjazne dla wszystkich, którym bliskie są ideewolnego dziennikarstwa obywatelskiego.”
Serwis uruchomiony został przez internautów, którzy mieli inną wizję dziennikarstwa obywatelskiego, niż osoby kierujące serwisem , należącym do medialnego potentata Polskapresse. Większość z nich była wcześniej mocno zaangażowana w rozwijanie idei DO właśnie w tym portalu. Ucieczka najbardziej zaangażowanych nastąpiła po tym, gdy w polityce portalu utrwaliła się wizja uwiarygadniania użytkownika przez konieczność zamieszczania własnego zdjęcia (jeden z użytkowników podmienił zdjęcia na awatar co doprowadziło do niemożności publikowania przez niego tekstów). Wymóg ten jednak w końcu został wycofany na prośbę użytkowników, aczkolwiek osoby, które publikują pod pseudonimem lub bez zdjęcia, mogą liczyć jedynie na publikację w dziale Moje Trzy Grosze, który nie jest tym samym co serwis informacyjny oraz nie otrzymują żadnych przywilejów czy nagród. Paweł Nowacki, redaktor naczelny na pytanie o komentarz do tego exodusu napisał, że "kwestia wiarygodności autora tekstu jest bardzo ważna. Nadmienił, że
„Jako redakcja uważamy, że wiarygodność w dziennikarstwie obywatelskim, brak anonimowości - oprócz wielu innych czynników - są najważniejsze dla kogoś kto chce publikować w sieci. I liczy na wiarygodność.”
Dodał jednak, że cieszy się tym, iż te osoby nadal chcą informować innych. - W jakiś sposób będę im kibicował; naprawdę wiele pracy przed nimi - powiedział Nowacki.
Osoby, które odeszły z serwisu od razu przyjęły założenie, że nie zamierzają rezygnować z pisania. Dyskusje nad dalszym działaniem prowadzone były na forum o nazwie banici.
Twórcy serwisu podkreślają, że są nastawieni na działanie non-profit. W regulaminie można przeczytać:
W jeden z inicjatorów powstania serwisu, Maciek Lewandowski, postulował możliwość publikowania własnych prac przez autorów wraz z możliwością decydowania o licencji, na jakiej mogłyby być zamieszczane. Redakcja przystała tylko na jedną z licencji Creative Commons: cc-by-nc (bez możliwości komercyjnego wykorzystania) i to nie dla artykułów, a dla przypominających bardziej blogowe wpisy komentarzy w dziale "Moje trzy grosze" (jest to wydzielona część Serwisu, nie stanowiąca części Gazety). W serwisie użytkownik sam może decydować o kwestii licencji, czyli w pełni dysponuje własnymi prawami autorskimi, mogąc także pozwolić innym na wykorzystanie tekstu w sposób komercyjny, bądź nie czy też z możliwością lub bez możliwości modyfikacji (cc-by, cc-by-nc, cc-by-nd, cc-by-sa, cc-by-nc-nd, cc-by-nc-sa)
Do autorów serwisu napisał założyciel organizacji Creative Commons Lawrence Lessig.
„Z wielką przyjemnością kibicuję temu doniosłemu eksperymentowi dziennikarskiemu, czując się jednocześnie zaszczycony faktem wykorzystywania przez was licencji Creative Commons. W dzisiejszych czasach, w związku z ogromną presją, jakiej poddawane są media przez swych korporacyjnych właścicieli – próbujących zmusić swych pracowników do tego, aby stawali się w coraz mniejszym stopniu dziennikarzami – niezmiernie ważną sprawą jest przeciwstawienie im silnej i niezależnej alternatywy. Inicjatywy, które obiecują taką niezależność, zapewniając równocześnie swobodny i wolny dostęp do publikowanych informacji, a jednocześnie nakłaniają ludzi do dzielenia się tymi informacjami, są ważnym elementem współczesnej walki o wolność słowa. Gratulacje!”
Serwis testowany był przez kilka tygodni. Nie jest nastawiony na techniczną doskonałość, a na działanie zgodnie z ideami DO. Pierwszego dnia o godzinie 18.15 serwis miał już swoich 6 pierwszych autorów: annamotreanu, Asen, Marek Bonarski, Ewa Krzysiak, Maciej Lewandowski i Ossad.
„MOŻNA ZACZYNAĆ!!!Oficjalnie informujemy, że wstępne prace nad serwisem uznaliśmy za zakończone - i choć do zrobienia jest jeszcze wiele - to to co widać nadaje się do poddania ocenie szerokiej publiczności. Tak więc - reklamujcie, rozpowiadajcie, chwalcie się, publikujcie oczywiście. Nadszedł nasz czas!”
Natomiast po południu użytkownicy otrzymali informacją pocztą elektroniczną o uruchomieniu portalu:
„Zapraszamy wszystkich Dziennikarzy Obywatelskich do współpracy z nowymserwisem, którego jesteśmy twórcami - to miejsce przyjazne dla wszystkich, którym bliskie są ideewolnego dziennikarstwa obywatelskiego.”
Serwis uruchomiony został przez internautów, którzy mieli inną wizję dziennikarstwa obywatelskiego, niż osoby kierujące serwisem , należącym do medialnego potentata Polskapresse. Większość z nich była wcześniej mocno zaangażowana w rozwijanie idei DO właśnie w tym portalu. Ucieczka najbardziej zaangażowanych nastąpiła po tym, gdy w polityce portalu utrwaliła się wizja uwiarygadniania użytkownika przez konieczność zamieszczania własnego zdjęcia (jeden z użytkowników podmienił zdjęcia na awatar co doprowadziło do niemożności publikowania przez niego tekstów). Wymóg ten jednak w końcu został wycofany na prośbę użytkowników, aczkolwiek osoby, które publikują pod pseudonimem lub bez zdjęcia, mogą liczyć jedynie na publikację w dziale Moje Trzy Grosze, który nie jest tym samym co serwis informacyjny oraz nie otrzymują żadnych przywilejów czy nagród. Paweł Nowacki, redaktor naczelny na pytanie o komentarz do tego exodusu napisał, że "kwestia wiarygodności autora tekstu jest bardzo ważna. Nadmienił, że
„Jako redakcja uważamy, że wiarygodność w dziennikarstwie obywatelskim, brak anonimowości - oprócz wielu innych czynników - są najważniejsze dla kogoś kto chce publikować w sieci. I liczy na wiarygodność.”
Dodał jednak, że cieszy się tym, iż te osoby nadal chcą informować innych. - W jakiś sposób będę im kibicował; naprawdę wiele pracy przed nimi - powiedział Nowacki.
Osoby, które odeszły z serwisu od razu przyjęły założenie, że nie zamierzają rezygnować z pisania. Dyskusje nad dalszym działaniem prowadzone były na forum o nazwie banici.
Twórcy serwisu podkreślają, że są nastawieni na działanie non-profit. W regulaminie można przeczytać:
- Serwis zwany dalej Serwisem jest prywatną inicjatywą grupy dziennikarzy obywatelskich.
- Serwis jest projektem niekomercyjnym, nie jest finansowany przez korporacje medialne, związki zawodowe, partie polityczne, ani związki wyznaniowe.
- Serwis prowadzi działalność na zasadach non profit.
W jeden z inicjatorów powstania serwisu, Maciek Lewandowski, postulował możliwość publikowania własnych prac przez autorów wraz z możliwością decydowania o licencji, na jakiej mogłyby być zamieszczane. Redakcja przystała tylko na jedną z licencji Creative Commons: cc-by-nc (bez możliwości komercyjnego wykorzystania) i to nie dla artykułów, a dla przypominających bardziej blogowe wpisy komentarzy w dziale "Moje trzy grosze" (jest to wydzielona część Serwisu, nie stanowiąca części Gazety). W serwisie użytkownik sam może decydować o kwestii licencji, czyli w pełni dysponuje własnymi prawami autorskimi, mogąc także pozwolić innym na wykorzystanie tekstu w sposób komercyjny, bądź nie czy też z możliwością lub bez możliwości modyfikacji (cc-by, cc-by-nc, cc-by-nd, cc-by-sa, cc-by-nc-nd, cc-by-nc-sa)
Do autorów serwisu napisał założyciel organizacji Creative Commons Lawrence Lessig.
„Z wielką przyjemnością kibicuję temu doniosłemu eksperymentowi dziennikarskiemu, czując się jednocześnie zaszczycony faktem wykorzystywania przez was licencji Creative Commons. W dzisiejszych czasach, w związku z ogromną presją, jakiej poddawane są media przez swych korporacyjnych właścicieli – próbujących zmusić swych pracowników do tego, aby stawali się w coraz mniejszym stopniu dziennikarzami – niezmiernie ważną sprawą jest przeciwstawienie im silnej i niezależnej alternatywy. Inicjatywy, które obiecują taką niezależność, zapewniając równocześnie swobodny i wolny dostęp do publikowanych informacji, a jednocześnie nakłaniają ludzi do dzielenia się tymi informacjami, są ważnym elementem współczesnej walki o wolność słowa. Gratulacje!”
Serwis testowany był przez kilka tygodni. Nie jest nastawiony na techniczną doskonałość, a na działanie zgodnie z ideami DO. Pierwszego dnia o godzinie 18.15 serwis miał już swoich 6 pierwszych autorów: annamotreanu, Asen, Marek Bonarski, Ewa Krzysiak, Maciej Lewandowski i Ossad.
- Strona główna serwisu (w momencie publikacji istniała pod adresem: )
- Maciej Lewandowski - Creative Commons - jaką odmianę wybrać -
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2018-07-12 03:28:02