Podczas poniedziałkowego (4 V) nalotu sił amerykańskich w zachodnim Afganistanie zginęło ponad 100 cywilów. Incydent badają władze afgańskie i dowództwo sił USA.
Władze w Kabulu informują, że w wyniku nalotu zginęło wiele kobiet i dzieci. Śmierć poniósł także miejscowy ochotnik afgańskiego Czerwonego Półksiężyca. Mieszkańcy wioski Gerani twierdzą, iż umieścili kobiety, dzieci i osoby starsze w kilku domach w celu ochrony ich przed walkami. Wkrótce jednak nadleciały samoloty i zbombardowały domostwa. Większość ludzi znajdująca się w nich zginęła.
Informacja o liczbie zabitych podczas operacji sił NATO w okręgu Bala Buluk została potwierdzona przez szefa policji prowincji Farah. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wysłał na miejsce zdarzenia swoich przedstawicieli. Hamid Karzaj prezydent Afganistanu stwierdził, że poruszy kwestię bombardowania w czasie zaplanowanej na środę rozmowy z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
Władze w Kabulu informują, że w wyniku nalotu zginęło wiele kobiet i dzieci. Śmierć poniósł także miejscowy ochotnik afgańskiego Czerwonego Półksiężyca. Mieszkańcy wioski Gerani twierdzą, iż umieścili kobiety, dzieci i osoby starsze w kilku domach w celu ochrony ich przed walkami. Wkrótce jednak nadleciały samoloty i zbombardowały domostwa. Większość ludzi znajdująca się w nich zginęła.
Informacja o liczbie zabitych podczas operacji sił NATO w okręgu Bala Buluk została potwierdzona przez szefa policji prowincji Farah. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wysłał na miejsce zdarzenia swoich przedstawicieli. Hamid Karzaj prezydent Afganistanu stwierdził, że poruszy kwestię bombardowania w czasie zaplanowanej na środę rozmowy z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Źródła
- W nalocie USA mogło zginąć 100 cywilów - 6 maja 2009
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2009-05-06 00:00:00