Osobiście o homoseksualizmie - drugi tom "Dzienników" Iwaszkiewicza w marcu

Pierwszego marca nakładem Wydawnictwa Czytelnik ukaże się drugi tom "Dzienników" Jarosława Iwaszkiewicza z lat 1956-1963. Jest to ich pierwsze wydanie. W dużej mierze poświęcone są ostatniej wielkiej miłości pisarza —Nikt chyba w polskiej literaturze nie pisał tak otwarcie i osobiście o homoseksualizmie— mówi Agnieszka Papieska, jedna z redaktorek dzienników.

Kolejny tom autobiograficznych zapisków znanego pisarza, poety i publicysty przynosi zaskakujący obraz innej od powszechnie znanej strony jego życia. Akcent pada w nich na miłosny związek Iwaszkiewicza. Swoją ostatnią miłość przeżywa w wieku 62 lat z młodszym o kilkanaście lat, chorym na gruźlicę Jerzym Błeszyńskim. Początek znajomości daje jeszcze nadzieję na wyzdrowienie Jerzego – obaj podróżują do Sandomierza, Rabki i Kopenhagi. Pisarz przeżywa katusze zazdrości, gdy ten angażuje się w związek z kobietą. Na kartach dziennika pisze, że jak pensjonarka czeka na listy i telefony od Jerzego. Kolejne miesiące przynoszą opisy przeradzania się romansu w tragedię oczekiwania na śmierć ukochanego, gdy w 1957 r. staje się jasne to, co nieuniknione.

W zapisie z 20 lutego 1959 r.: Trochę mi wstyd tego, że ten dziennik zamienił się całkowicie w dziennik o Jurku, że wciąż powracam do niego. Ale to ponad moje siły pisać teraz o czym innym w dzienniku. O czym innym to ja piszę do druku. Zaraz obok ciężki opis kolejnych etapów choroby przyjaciela. Rozstanie nadeszło w trzy miesiące później. Cezura tej daty odbiła się na twórczości pisarza: powstali "Kochankowie z Marony".

— W polskiej literaturze nikt chyba nie pisał w owym czasie tak otwarcie o homoseksualizmie. Mam wrażenie, że ten tom dziennika wymaga od widza wielkiej delikatności w odbiorze. Obawiam się nieco, że przekaz Iwaszkiewicza może zostać zwulgaryzowany, sprowadzony do warstwy „skandaliku” obyczajowego. Tymczasem właśnie ten tom pokazuje jak skomplikowaną osobowością był autor Brzeziny (...) Iwaszkiewicz wspomina, że chciałby umieścić w literaturze homoseksualną scenę erotyczną, taką jak u Gide'a czy Geneta, ale w latach 60. w Polsce wywołałoby to skandal. Dziennik jest dla niego przestrzenią, gdzie może być sobą, pisać prawdę — podkreśla redaktor Agnieszka Papieska.

Lata, które obejmuje dziennik są okresem burzliwych przemian w polskiej rzeczywistości. Z zapisów można poznać osobiste przeżycia związane z odwilżą 1956 r., napięcie z jakim Iwaszkiewicz obserwuje rozwój wydarzeń na Węgrzech, zastanawiając się nad swoim dotychczasowym politycznym „zaślepieniem”. Iwaszkiewicz, prezes Związku Literatów Polskich jest częścią wydarzeń politycznych PRL, obraca się w kręgach władzy i ówczesnej elity intelektualnej. Podróżuje też do Włoch oraz do Moskwy, w której biesiaduje z Chruszczowem i Sartrem. Mimo to polityka i działalność zawodowa stanowi tylko tło dla warstwy osobistej i uczuciowej zapisków pisarza.

— Iwaszkiewicz, jak wielu poetów, cierpiał na pewien rodzaj politycznej naiwności. Z całą pewnością narazi się wielu czytelnikom swoimi wyznaniami na temat Bieruta, na którym się chyba nie poznał. Kwestie polityki nie były dla niego sprawą życia i śmierci, doraźne sytuacje polityczne postrzegał jako przemijające, z perspektywy twórczości – wręcz mało ważne — dodaje Papieska.

  • Jarosław Iwaszkiewicz, "Dzienniki 1956-1963", t. 2, Wydawnictwo Czytelnik, seria "Dzienniki intelektualne", ISBN: 978-83-07-03213-9. Równolegle z tą publikacją wydawnictwo przygotowało do druku listy Iwaszkiewicza do córek, w których czytelnicy mogą poznać życie rodzinne pisarza i atmosferę jego domu w podwarszawskich Stawiskach.

Źródła

  • PAP - Iwaszkiewicza życie uczuciowe - Wirtualna Polska - 2 lutego 2010 r.
  • Jaroslaw Iwaszkiewicz. Dzienniki 1956-1963, t. 2 - Wydawnictwo Czytelnik - dostęp 4 lutego 2010 r.


Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2010-02-04 00:00:00