Kolejne historyczne ataki Rosjan

Polsko – niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy z 1934 r. nie różniła się od paktu Mołotow-Ribbentrop – uważa ambasador Oleg Chlestow, profesor prawa międzynarodowego w Akademii Dyplomatycznej przy MSZ Rosji. Ambasador przedstawił swoje tezy na łamach „Niezawisimaja Gazieta”.

Jego zdaniem „przeciwdziałanie ze strony polskich przywódców zawarciu angielsko-francusko-radzieckiego porozumienia wojskowego, które przewidywało również obronę Polski przed agresją, było amoralne, nieodpowiedzialne i wrogie wobec ZSRR”. W opinii ambasadora karą za taką politykę II RP było ”utracenie przez Polskę sześciu milionów obywateli i państwowości, którą odbudował ZSRR, tracąc przy tym 500 tys. żołnierzy”.

Według profesora pakt Mołotow-Ribbentrop jest szczególnie źle oceniany w Polsce, a ZSRR oskarża się o utorowanie drogi do wojny. Ambasador twierdzi, że ZSRR chciał w tym czasie zbudować system zbiorowego bezpieczeństwa ale takie plany napotkały się na opór ze strony W. Brytanii i Francji. Chlestow mówi, że „ZSRR mógł stanąć wobec konieczności prowadzenia wojny na dwa fronty, dlatego w interesie swojej obrony zdecydował się na zawarcie układu o nieagresji z Niemcami”. Profesor uważa za bezpodstawne twierdzenie, że układ ten był amoralny, gdyż w jego opinii podobne traktaty z Niemcami zawarły Wielka Brytania, Francja oraz Polska. „Polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy z 26 stycznia 1934 r. nie różniła się od paktu Mołotow-Ribbentrop” – dodał profesor.

„Jeśli chodzi o tajny protokół do układu z 1939 r., to zamierzał on do tego, aby zapobiec przesuwaniu się Niemiec w kierunku starych granic ZSRR w wypadku, gdyby państwo polskie przestało istnieć, a także do obrony narodu ukraińskiego i białoruskiego” – zaznaczył Chlestow.

Źródła



Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2009-08-28 00:00:00