Od piątku do niedzieli w Afganistanie miała miejsce zacięta bitwa między Amerykanami, a talibami w której poległo 90 rebeliantów.
W piątek 29 października o północy duża grupa rebeliantów zaatakował wysunięty posterunek Margah w prowincji Paktika. Celem skoordynowanego ataku było zajęcie posterunku i pokonanie stacjonujących tam Amerykanów i ich afgańskich sojuszników. Atak był prowadzony z czterech stron przy użyciu broni ręcznej, granatników przeciwpancernych i moździerzy.
W czasie szturmu rannych zostało pięciu żołnierzy, jednak wkrótce powrócili do służby. Atak został szybko i sprawnie odparty, jednak napastnicy nie wycofywali się. Dopiero po trzech dniach zmagań, talibowie opuścili plac boju.
Początkowo dowództwo sił NATO, informowało o 38 zabitych rebeliantów, a ciała około 40 dalszych wykryto z śmigłowca. Agencja Reutera podała, że w bitwie zginęło 90 talibów. Wśród zabitych było wielu ekstremistów z zagranicy m. in. z państw arabskich i Czeczenii. W walkach nie ucierpieli cywile.
Po bitwie dowódca sił NATO na obszarze wschodnim John F. Campbell, powiedział, iż siły sojusznicze spodziewały się ataku na tym obszarze przed nadejściem zimy.
W sobotę w prowincji Helmand siły sojusznicze zabiły 17 talibów, natomiast w niedzielę w prowincji Kunar poległo 25 rebeliantów. Talibowie natomiast dziś w nocy przejęli kontrolę nad dystryktem Khogyani w prowincji Ghazni, gdzie stacjonują Polacy.
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
W piątek 29 października o północy duża grupa rebeliantów zaatakował wysunięty posterunek Margah w prowincji Paktika. Celem skoordynowanego ataku było zajęcie posterunku i pokonanie stacjonujących tam Amerykanów i ich afgańskich sojuszników. Atak był prowadzony z czterech stron przy użyciu broni ręcznej, granatników przeciwpancernych i moździerzy.
W czasie szturmu rannych zostało pięciu żołnierzy, jednak wkrótce powrócili do służby. Atak został szybko i sprawnie odparty, jednak napastnicy nie wycofywali się. Dopiero po trzech dniach zmagań, talibowie opuścili plac boju.
Początkowo dowództwo sił NATO, informowało o 38 zabitych rebeliantów, a ciała około 40 dalszych wykryto z śmigłowca. Agencja Reutera podała, że w bitwie zginęło 90 talibów. Wśród zabitych było wielu ekstremistów z zagranicy m. in. z państw arabskich i Czeczenii. W walkach nie ucierpieli cywile.
Po bitwie dowódca sił NATO na obszarze wschodnim John F. Campbell, powiedział, iż siły sojusznicze spodziewały się ataku na tym obszarze przed nadejściem zimy.
W sobotę w prowincji Helmand siły sojusznicze zabiły 17 talibów, natomiast w niedzielę w prowincji Kunar poległo 25 rebeliantów. Talibowie natomiast dziś w nocy przejęli kontrolę nad dystryktem Khogyani w prowincji Ghazni, gdzie stacjonują Polacy.
Źródła
- Dozens of bodies found after clash at Afghan military base - 1 listopada 2010
- Militants seize district in volatile Afghan province - 1 listopada 2010
Autorzy, Źródło: Wikinews na licencji CC-BY 2.5
2010-11-01 00:00:00
